Śląskie/ Władze Katowic chcą zliberalizowana przepisów parkingowych w centrach miast
Prezydent Katowic Marcin Krupa wystąpił w tej sprawie do premiera Mateusza Morawieckiego, proponując zmiany w prawie o ruchu drogowym.
Kwestia parkowania w centrach miast była tematem środowej konferencji prasowej, zorganizowanej na ul. Mickiewicza, gdzie – jak przekonują urzędnicy – dobrze widać ten problem. Samorządowcy zaznaczają, że chcą, by proponowane przez nich zmiany obowiązywały jedynie w strefach uspokojonego ruchu o dozwolonej prędkości do 30 km/h i dopuszczały parkowanie samochodów w wielu miejscach, gdzie w związku z dostosowaniem do obowiązujących przepisów jest to w tej chwili niemożliwe.
"Wielu mieszkańców Katowic jest zaniepokojonych widząc słupki montowane w miejscach, najczęściej zatokach przy ulicach, gdzie do tej pory mogli parkować swoje samochody i ich zdaniem nie wpływało to na bezpieczeństwo pieszych. Jako zarząd miasta rozumiemy to wzburzenie, ale jesteśmy zmuszeni działać zgodnie z obowiązującymi przepisami i eliminować nawet - w naszej opinii - niezagrażające bezpieczeństwu miejsca parkingowe przed skrzyżowaniami i przejściami dla pieszych" - powiedział zastępca prezydenta Katowic Bogumił Sobula.
"Opinie policji są jednoznaczne w tej kwestii, trzeba bezwzględnie wdrażać przepisy prawa o ruchu drogowym, pomimo tego, że w wielu przypadkach jest to po prostu nieracjonalne. Chcemy to zmienić, stąd apel prezydenta Katowic Marcina Krupy do premiera"- dodał wiceprezydent.
Samorządowcy chcą zmian w art. 49 Ustawy prawo o ruchu drogowym, który stanowi, że na 10 m przed skrzyżowaniem i przejściem dla pieszych nie można parkować samochodu. To właśnie dlatego setki miejsc w Katowicach i innych miastach Polski są blokowane – przekonują.
Prezydent Katowic w swoim wystąpieniu do szefa rządu proponuje, by w miejscach uspokojonego ruchu przepis dopuszczał odstępstwo od reguły 10 metrów. Według jego propozycji, jeżeli miejsca postojowe są wyznaczone poza jezdnią, to w tzw. strefach tempo 30 mogłyby znajdować się odległości bliższej niż ta wskazana w przepisie. Jeszcze dalej idą propozycje Krupy w przypadku skrzyżowań typu T, na których - przy odpowiednio szerokich ulicach - miejsca mogłyby być zachowane nawet na drodze z pierwszeństwem przejazdu.
"Bezpieczeństwo mieszkańców jest dla nas priorytetem, ale musimy spojrzeć na sytuację w centrach miast bardziej globalnie i brać pod uwagę interes społeczny mieszkańców tych dzielnic, których zmiana będzie w większości dotyczyła. Wiele osób musi korzystać z samochodu do codziennego funkcjonowania i nie powinniśmy powodować, że przez nie zawsze racjonalne przepisy ludzie ci będą zmuszeni np. do zmiany miejsca zamieszkania" - przekonywał naczelnik wydziału transportu w katowickim magistracie Bogusław Lowak. Jak ocenił, proponowane przez prezydenta Krupę zmiany nie pogorszą bezpieczeństwa.
Poza wystąpieniem do premiera władze miasta chcą także wyjaśnić mieszkańcom przyczynę zmian na ulicach. W tym celu powstała specjalna strona internetowa parkowanie.katowice.pl, na której można zapoznać się ze wskazanym artykułem ustawy, przeczytać wystąpienie prezydenta, opinie policji do projektów ruchu oraz symbolicznie poprzeć wnioskowane zmiany poprzez kliknięcie w licznik na stronie. Na zlikwidowanych miejscach parkingowych pojawią się także specjalne tabliczki kierujące na stronę.
"Miasto Katowice musi być komfortowym miejscem do życia dla wszystkich mieszkańców. Dlatego powstają nowe ścieżki rowerowe, są zazieleniane kolejne ulice, ale nie możemy zapominać także o ludziach, którzy na co dzień korzystają z samochodu. Niestety przepisy - które w mojej opinii nie przystają do rzeczywistości w gęsto zabudowanych, poprzecinanych licznymi, krótkimi ulicami dzielnicach miast - powodują, że wielu ludzi zaczyna poważnie zastanawiać się nad ucieczką z centrum. Takie sygnały już otrzymuję od katowiczan, którzy nie rozumieją co dzieje się na ich ulicach" - podkreślił radny dzielnicy Śródmieście Adam Skowron.(PAP)
autor: Krzysztof Konopka
kon/ apiech/