Trzaskowski zeznawał w śledztwie dot. korupcji w miejskiej spółce zajmującej się odbiorem śmieci
Postępowanie, dotyczące korupcji w związku z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów w Warszawie, prowadzi śląski wydział Prokuratury Krajowej; przesłuchanie prezydenta Warszawy odbyło się w siedzibie mazowieckiego wydziału PK.
Rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth potwierdziła, że prezydent Warszawy był we wtorek przesłuchiwany. "W charakterze świadka, w sprawie Włodzimierza Karpińskiego. Więcej informacji w sprawie może udzielić tylko prokuratura" - zaznaczyła.
„Mogę potwierdzić, że przedwczoraj (05.09.2023 r.) Prezydent m.st. Warszawy został przesłuchany w charakterze świadka w śledztwie Śląskiego Wydziału Zamiejscowego ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji PK, w którym zarzuty usłyszeli m.in. Włodzimierz K. i Rafał B. Do przesłuchania doszło w siedzibie mazowieckiego Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji PK w Warszawie” - napisał w odpowiedzi na pytania PAP rzecznik Prokuratury Krajowej Łukasz Łapczyński.
Jak dodał, prezydent Warszawy został przesłuchany „na okoliczności będące przedmiotem ustaleń śledztwa”. O szczegółach przesłuchania prokuratura nie informuje.
Śledztwo dotyczące zagospodarowania odpadów w Warszawie ma swój początek w postępowaniu toczącym się w śląskim wydziale PK postępowaniu przeciwko członkom gangu Ruchu Chorzów – Psycho Fans. To w nim pojawił się wątek dotyczący wystawiania fikcyjnych dokumentów, które nie miały odzwierciedlenia w rzeczywistości – informowała prokuratura.
W śledztwie zarzuty usłyszało kilkanaście osób, tyko Karpiński wciąż jest aresztowany – o przedłużeniu stosowania tego środka zapobiegawczego do 24 listopada zdecydował w środę Sąd Apelacyjny w Katowicach. Uwzględnił on zażalenie prokuratury i zmienił wcześniejszą decyzję sądu okręgowego, który zastosował tzw. areszt warunkowy - uznał, że podejrzany mógłby wyjść na wolność po wpłaceniu w jego imieniu 750 tys. zł.
Karpiński został zatrzymany 27 lutego br. Wcześniej w tym samym śledztwie zatrzymano b. szefa Pracodawców RP Rafała Baniaka pełniącego w latach 2011-2015 funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, który również po usłyszeniu zarzutów na wniosek prokuratora został aresztowany (obaj zgodzili się na podawanie nazwisk).
Baniak opuścił areszt 29 sierpnia. Prokuratura zmieniła mu ten najsurowszy środek zapobiegawczy na poręczenie majątkowe w wysokości miliona złotych, dozór policji oraz zakaz opuszczania kraju, uzasadniając to przesłankami z kodeksu postępowania karnego. Można tak zrobić w sytuacji, gdy areszt spowodowałoby dla jego życia lub zdrowia poważne niebezpieczeństwo, lub pociągałoby wyjątkowo ciężkie skutki dla oskarżonego lub jego najbliższej rodziny. Według nieoficjalnych informacji PAP, powodem był stan zdrowia Baniaka. Według mediów po wyjściu z aresztu trafił do szpitala.
Karpińskiemu przedstawiono popełniony wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, w tym z Baniakiem, zarzut korupcyjny polegający na żądaniu od prezesa jednej ze spółek korzyści majątkowej w wysokości 2,5 proc. wartości zamówień publicznych uzyskiwanych od Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Warszawie w zamian za zmianę specyfikacji istotnych warunków zamówień publicznych.
Jak podawała prokuratura, wartość zamówień wyniosła prawie 600 mln zł. Zarzuty obejmują przyjęcie przez Karpińskiego kwoty prawie 5 milionów złotych. Według ustaleń śledztwa czyny korupcyjne miały miejsce od kwietnia 2020 do grudnia 2022 r. w Warszawie. Karpiński był wtedy prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Mieście Stołecznym Warszawie, a następnie sekretarzem Miasta Stołecznego Warszawy.
Według ustaleń prokuratury, od sierpnia 2020 do stycznia 2023 r. istniał proceder korupcyjny polegający na wręczaniu korzyści majątkowych o wielkiej wartości w związku z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów w Warszawie. "Przedstawiciele jednej z grup kapitałowych zainteresowanych uczestnictwem w przetwarzaniu odpadów weszli w porozumienie z Rafałem B. W wyniku ustaleń o charakterze korupcyjnym zainteresowane spółki grupy kapitałowej uzyskały znaczące zamówienia z MPO w Warszawie. Następnie w latach 2021-2022 roku spółki te zagospodarowały odpady z Miasta Stołecznego Warszawa uzyskując w MPO Warszawa zamówienia na łączną kwotę prawie 600 milionów złotych" - podawała PK.
Jak dodali śledczy, uzyskanie tych zamówień było możliwe dzięki propozycji złożonej przez Baniaka - byłego prezesa zarządu Pracodawców RP. "Z ustaleń śledztwa wynika, że Rafał B., w zamian za umożliwienie uzyskiwania zamówień publicznych z Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania Miasta Stołecznego Warszawy domagał się od przedstawicieli firm 5 proc. łapówki od wartości tych zamówień. W tym celu Rafał B. oraz osoby zarządzające grupą kapitałową, tj. Artur P. i Wojciech S. stworzyli mechanizm umożliwiający wyprowadzenie wielomilionowych kwot przeznaczonych na korzyści majątkowe" - informowała prokuratura. (PAP)
autorzy: Krzysztof Konopka, Marta Stańczyk
kon/ mas/ ok/