kategoria: Na Sygnale
3 lipiec 2023

Sąd zgodził się na skazanie bez procesu jednej z oskarżonych osób ws. b. prezydenta Świętochłowic; główny proces ruszy później

Sąd Okręgowy w Katowicach zgodził się w poniedziałek na skazanie bez procesu Moniki W.-S., jednej z 11 oskarżonych osób w procesie b. prezydenta Świętochłowic Dawida K. Z tego powodu główna sprawa – w której będzie odpowiadał m.in. b. prezydent - ruszy w późniejszym terminie. Musi ją rozpoznać inny skład orzekający.
REKLAMA

Kilka miesięcy temu gliwicka prokuratura oskarżyła Dawida K. m.in. o nadużycie uprawnień, bezzasadne przyznawanie nagród bliskim współpracownikom, przywłaszczenie służbowego sprzętu czy wywieranie bezprawnego wpływu na lokalne media. W poniedziałek w katowickim sądzie miał ruszyć jego proces oraz 10 innych oskarżonych - do sądu przyszło jedynie kilkoro z nich, nie było Dawida K. - jednak prokurator Katarzyna Szołtysik nie odczytała aktu oskarżenia, bo obrońca Moniki W.-S. mec. Krzysztof Młodzik poprosił sąd o uwzględnienie jego wcześniejszego wniosku o dobrowolne poddanie się karze przez jego klientkę i skazanie jej bez przeprowadzania postępowania dowodowego. Wcześniej obrona i prokuratura uzgodniły karę dla oskarżonej – rok więzienia w zawieszeniu i grzywnę.

Po krótkiej przerwie sąd zdecydował, że uwzględni wniosek, włączył sprawę pozostałych oskarżonych do odrębnego postępowania, a wyrok wobec oskarżonej ogłosi jeszcze w poniedziałek. W tej sytuacji główny proces będzie musiał poprowadzić inny skład orzekający.

Prok. Szołtysik powiedziała dziennikarzom, że Monika W-S. – oskarżona o fałszowanie dokumentów i niedopełnienie obowiązków w związku z likwidacją sprzętu elektronicznego należącego do świętochłowickiego urzędu - w pełni przyznała się do winy i potwierdziła okoliczności zawarte w akcie oskarżenia, dlatego nie było powodu, by sprzeciwiać się jej wnioskowi. "Niestety konsekwencje są takie, że zachodzi konieczność wyłączenia sprawy do odrębnego postępowania i rozpisanie nowych terminów rozpraw, więc proces główny rozpocznie się w późniejszym terminie" – mówiła oskarżycielka dziennikarzom.

Prokurator oceniła, że uzgodniona z obroną kara jest adekwatna do zarzucanego oskarżonej przestępstwa. Jako urzędniczka podpisywała dokumenty komisji likwidacyjnej, umożliwiając innym osobom przywłaszczanie urzędowego sprzętu. Sama nie osiągnęła z tego żadnej korzyści. W sprawie jest jeszcze jedna osoba, która chce dobrowolnie poddać się karze. Decyzja w jego sprawie ma zapaść dopiero po złożeniu przez nią wyjaśnień.

Wielowątkowe śledztwo w tej sprawie prowadziła od 2017 r. Prokuratura Okręgowa w Gliwicach, która w lutym br. poinformowała o przesłaniu do sądu aktu oskarżenia. Jeden z wątków postępowania dotyczy przekroczenia uprawnień w związku z przyznawaniem nagród uznaniowych. Chodzi o ponad 1,1 mln zł z miejskiej kasy, które według prokuratury zostały decyzjami prezydenta wydatkowane bezzasadnie.

Dawid K. został też oskarżony o fikcyjne zatrudnianie w latach 2011-2012 dwóch asystentek. Jak podała prokuratura, kobiety w rzeczywistości nie pracowały w magistracie, ale świadczyły prywatne usługi na rzecz małżeństwa Dawida i Agnieszki K. w ich domu w Katowicach.

Inny wątek postępowania dotyczy przywłaszczenia przez byłego prezydenta i podległych mu pracowników mienia komunalnego - sprzętu elektronicznego. Sprawa wyszła na jaw, kiedy okazało się, że część rzekomo oddanych do utylizacji urzędowych smartfonów czy komputerów nadal loguje się do sieci po kilku latach od ich rzekomego zniszczenia. Dawid K. w tej sprawie usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Kolejny zarzut dotyczy ukrywania przez byłego włodarza faktu, że nie miał prawa ubiegać się o mandat radnego w Świętochłowicach. Jak podaje prokuratura, polityk, który mieszkał w Katowicach, w 2014 r. zameldował się w Świętochłowicach. Według prokuratury były to działania fikcyjne - chodziło o wyłudzenie poświadczenia nieprawdy w dokumentach, aby mógł zostać kandydatem w wyborach do Rady Miejskiej w Świętochłowicach.

Kilkoro współpracowników Dawida K. odpowie przed sądem również m.in. za wykorzystanie zasobów Urzędu Miejskiego w celu przygotowania materiałów wyborczych. Chodzi o drukowanie w 2018 r. w siedzibie magistratu materiałów wyborczych Stowarzyszenia "Razem dla Świętochłowic".

Prokuratura badała też korzystanie z samochodów służbowych do celów prywatnych. Jak ocenili śledczy, "wykorzystywanie samochodu służbowego i czasu pracy kierowcy przez Dawida K. w celu przywożenia go pomiędzy domem w Katowicach a siedzibą urzędu stanowiło nieuprawnione wykorzystanie czasu pracy kierowcy i zasobów majątkowych w postaci pojazdu gminy oraz paliwa".

Kolejna sprawa opisywana w akcie oskarżenia związana jest z działającą w Świętochłowicach Śląską Telewizją Miejską (ŚTM), która m.in. transmitowała obrady Rady Miejskiej. Według prokuratury, już podczas pierwszej kadencji prezydenta zaczęło się "wyciszanie" działalności telewizji, polegające m.in. na wypowiadaniu umów o usługi telewizyjne, a podłożem tych działań był konflikt pomiędzy Dawidem K. a przedstawicielami ŚTM, w związku z krytykowaniem działalności prezydenta przez ŚTM. W ocenie prokuratury, działania Dawida K. wobec ŚTM oraz wobec pracowników Urzędu Miejskiego, którzy mieli z nią kontakt, miały znamiona przekroczenia uprawnień, zmuszania do określonego zachowana oraz tłumienia krytyki prasowej.

Kiedy prokuratura informowała o przesłaniu aktu oskarżenia, Dawid K. w rozmowie z PAP powiedział, że nie zgadza się z zarzutami. W oświadczeniu zamieszczonym później na Facebooku określił je jako "absurdalne". Jak zadeklarował, przed niezależnym, niezawisłym sądem będzie dowodził swojej niewinności. "Chcę mocno podkreślić, że postawione zarzuty nie mają charakteru korupcyjnego, a raczej urzędniczy o zabarwieniu formalnym, który powinna rozpatrywać Regionalna Izba Obrachunkowa, a nie prokuratura" – uważa były prezydent, który wyraził przekonanie, że jego sprawa ma charakter polityczny.

Dawid K. został prezydentem Świętochłowic po wyborach w 2010 r. Zakończył urzędowanie w listopadzie 2018 roku, wówczas zaprzysiężony został nowy prezydent Świętochłowic Daniel Beger. W 2018 r. Dawid K. został świętochłowickim radnym, jednak jego mandat wygaszono, bo okazało się, że nie mieszka w tym mieście. Skargę na decyzję Rady Miejskiej odrzucił najpierw Wojewódzki Sąd Administracyjny, a później Naczelny Sąd Administracyjny.

Dawid K. był w przeszłości członkiem Platformy Obywatelskiej. Został wykluczony z partii kilka lat temu, kiedy postanowił kandydować do senatu z własnego komitetu. Władze partii uznały, że nadał komitetowi nazwę sugerującą, że jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej - KO wystawiła wówczas kogoś innego. Mandat w tym okręgu zdobyła ostatecznie Dorota Tobiszowska (PiS).(PAP)

autor: Krzysztof Konopka

kon/ apiech/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Katowice
18.9°C
wschód słońca: 04:40
zachód słońca: 20:57
REKLAMA

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Katowicach

kiedy
2024-07-10 18:00
miejsce
Teatr Żelazny, Katowice, Ul....
wstęp biletowany
kiedy
2024-07-11 18:00
miejsce
Teatr Żelazny, Katowice, Ul....
wstęp biletowany
kiedy
2024-07-13 16:00
miejsce
Teatr Żelazny, Katowice, Ul....
wstęp biletowany
kiedy
2024-07-17 18:00
miejsce
Teatr Żelazny, Katowice, Ul....
wstęp biletowany