Konkurs na projekt Centrum Himalaizmu w Katowicach – miasto przeprowadzi procedurę we własnym zakresie
Miasto podjęło decyzję, że ogłoszenie przetargu na projektowanie budynku poprzedzą warsztaty architektoniczne z udziałem chętnych ekspertów. Po ich zakończeniu komisja oceniająca miała wybrać trzy najlepsze projekty. Ich autorzy mieli następnie przeprowadzić konsultacje z rodziną Jerzego Kukuczki oraz środowiskiem himalaistów, co miało zakończyć się opracowaniem wstępnej koncepcji architektonicznej. Miasto chciało zapłacić każdemu z twórców koncepcji po 25 tys. zł w ramach wynagrodzenia, a najlepsza z wybranych trzech, miała być podstawą do wyłonienia wykonawcy projektu. Dalszymi krokami były dwa kolejne przetargi – na budowę obiektu i wykonanie interaktywnej ekspozycji w Centrum.
- Jako władze miasta jesteśmy zawsze otwarci na dialog – szczególnie, jeśli jego celem mają być korzyści dla naszych mieszkańców. Dlatego mając na względzie chęć stworzenia wyjątkowego miejsca na mapie Katowic wyraziliśmy gotowość do odwołania ogłoszonych warsztatów architektonicznych i jednoczesnego ogłoszenia konkursu, który mógłby zostać poprowadzony przez podmiot zrzeszający uznanych fachowców – jak np. katowicki oddział SARP. Oczekuję jednak, że w sytuacji, w której SARP chciałby przeprowadzić ten konkurs – weźmie na siebie realną odpowiedzialność prawną i merytoryczną za właściwe poprowadzenie konkursu, gwarantujące nie tylko jego spektakularne rozstrzygnięcie, ale i realną możliwość budowy i wyposażenia Centrum w określonych przez nas kosztach
– mówi Bogumił Sobula, pierwszy wiceprezydent Katowic.
Miasto przeprowadzi konkurs we własnym zakresie
W temacie konkursu doszło do spotkań wiceprezydenta Bogumiła Sobuli z prezesem katowickiego Oddziału SARP, Mikołajem Machulikiem. Ich tematem były między innymi szczegółowe warunki dotyczące organizacji konkursu. Chodziło o uniknięcie sytuacji, która miała miejsce trzy lata temu, kiedy katowicki Oddział SARP zorganizował na zlecenie miasta, za kwotę 209 tys. zł, konkurs na budowę stadionu miejskiego. Wtedy w regulaminie pojawił się zapis, że łączny koszt budowy stadionu z halą do siatkówki i otoczeniem nie może przekroczyć 186 mln zł brutto. SARP przeprowadził konkurs i wskazał najlepszy projekt, a zwycięzca przygotował projekt budowy kompleksu stadionu miejskiego z wyliczoną pierwotnie wartością realizacji na poziomie 561 mln zł.
Katowice określiły jasne i szczegółowe warunki dotyczące organizacji konkursu, jego przeprowadzenia oraz ewentualnej odpowiedzialności w przypadku, gdyby powtórzyła się sytuacja znana z konkursu na stadion miejski. Pomimo długotrwałych negocjacji katowicki oddział SARP nie zgodził się na warunki takiego porozumienia. Dlatego też mając na względzie ciągłość projektu miasto podjęło decyzję o przeprowadzeniu procedury konkursowej we własnym zakresie.- Nie możemy pozwolić sobie na tego typu zagrożenia. Wydatki ponoszone w związku z pandemią przy jednoczesnych mniejszych wpływach uderzyły w budżet Katowic. Nie chciałbym, by koszty budowy zwycięskiego w konkursie architektonicznym projektu, nawet najbardziej spektakularnego, „napęczniały” do 150 czy 200 mln zł – bo o takiej skali wzrostu mówimy – posługując się analogią do wspomnianego projektu stadionu miejskiego
– informował wtedy wiceprezydent.
Na projekt i budowę Centrum Himalaizmu im. Jerzego Kukuczki Katowice mają zarezerwowane 65 mln zł.- Szkoda, że straciliśmy dwa miesiące na rozmowy, które nie przyniosły oczekiwanego efektu. Merytoryczne wydziały Urzędu Miasta posiadają doświadczenie w tego typu postepowaniach i są w stanie przeprowadzić ten konkurs zgodnie z wytycznymi, na które nie przystali członkowie katowickiego oddziału SARP. Ogłoszenie konkursu może nastąpić w pierwszej połowie sierpnia. Nadal zależy nam na głosie ekspertów z Katowic, dlatego do komisji konkursowej zostanie zaproszony przedstawiciel katowickiego SARPu
– dodaje wiceprezydent Bogumił Sobula.
Opracowanie: Wydział Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Katowice