Ruch na obu jezdniach naprawianej DTŚ od 13 listopada
Trwające od 10 czerwca br. roboty naprawcze uszkodzonego odcinka DTŚ w Zabrzu mają zostać ukończone w przyszłym roku. Są to kolejne już prace na trzykilometrowym fragmencie trasy, pofalowanym wskutek procesów chemicznych. W czasie naprawy ruch na tej kluczowej arterii regionu odbywa się dotąd jedną jezdnią, co skutkuje znacznymi korkami.
Drogowa Trasa Średnicowa (DTŚ - droga wojewódzka nr 902), łączy centra śląskich miast i jest połączona m.in. z trasą S86 prowadzącą w stronę Zagłębia Dąbrowskiego. W większości ma po trzy pasy ruchu w każdą stronę i parametry bliskie drogi ekspresowej. Jest - obok autostrady A4 – najważniejszą drogą regionu w osi wschód-zachód.
Część zabrzańskiego odcinka DTŚ, od węzła z główną ul. de Gaulle’a do granicy Gliwic, narastająco wybrzusza się od czasu oddania go do użytku w 2014 r. Parokrotnie wykonywano tam doraźne frezowania i naprawy; obowiązują znaczne ograniczenia prędkości.
W czerwcu br. rozpoczął się kolejny etap gwarancyjnej naprawy. Objął – według wcześniejszych informacji zabrzańskiego MZD - frezowanie nawierzchni w celu jej wyrównania i pomiar ugięć metodą FWD w celu szczegółowego określenia nośności konstrukcji nawierzchni.
Ponadto wykonywano miejscowe wzmocnienia nawierzchni, wymianę konstrukcji nawierzchni na najbardziej zdeformowanych odcinkach drogi ze wzmocnieniem georusztem z odtworzeniem warstw dolnych, a także uszczelnienie przylegających do jezdni terenów zielonych w celu zapobieżenia przenikania wody w głąb nasypu.
W piątek zabrzański MZD poinformował, że zaplanowany na ten rok etap prac dobiega końca. „Przypominamy, że jest to pierwszy etap robót. (…) Następnie w 2025 r., po okresie obserwacji, wykonaniu ponownego pomiaru ugięć i upewnieniu się, że kolejne deformacje nie występują, planuje się wykonanie warstwy ścieralnej i tym samym zakończenie naprawy” – zasygnalizowali drogowcy.
Uściślili, że 13 listopada rozpoczną się prace związane z zamknięciem przejazdów awaryjnych między jezdniami. Prace te zakończą się w ciągu trzech dni i spowodują wyłącznie miejscowe zwężenia jezdni DTŚ. Przez ostatnich kilka miesięcy ruch na naprawianym odcinku trasy był ograniczony do jednego pasa w każdą stronę.
Procedurę docelowej naprawy fragmentu DTŚ, obejmującą trzy etapy, ustalili kilka lat temu przedstawiciele wykonawców trasy - spółki Eurovia Polska - oraz inwestora zastępczego - spółki Drogowa Trasa Średnicowa SA - z udziałem zabrzańskich samorządowców.
W zrealizowanym w 2017 r. pierwszym etapie w miejscach największych uszkodzeń rozbierano już punktowo nawierzchnię i podbudowę – do poziomu górnej części nasypu, wykonując je od nowa. W 2018 r. prace obejmowały budowę nowych wierzchnich warstw konstrukcji obu jezdni na całej ich długości.
Porozumienie stron zakładało, że realizacja ostatniego etapu naprawy, warunkowana całkowitą stabilizacją nawierzchni, rozpocznie się w kwietniu 2020 r. Jednak miasto oraz spółka DTŚ SA dotąd nie decydowały o przeprowadzeniu trzeciego etapu, kończącego program naprawczy i rozpoczynającego nową gwarancję. Decyzja taka miała zostać oparta o wyniki pomiarów potwierdzających, że procesy chemiczne, które spowodowały deformację korpusu trasy, ustały. W tym roku nierówności nadal rosły.
Zabrzański fragment trasy, którego dotyczy problem, to dwa tzw. projektowe odcinki Z3 i Z4 o łącznej długości ok. 3 km, wiodące z centrum Zabrza do granicy z Gliwicami. Powodem wypiętrzeń okazały się przeobrażenia jednego ze składników materiału użytego do budowy nasypów drogi - dostarczonego przez zewnętrznego dostawcę.
Rok po oddaniu drogi do użytku niezależne zespoły badawcze, złożone z naukowców Politechniki Śląskiej i Akademii Górniczo-Hutniczej, ustaliły, że winna jest użyta do budowy mieszanina odpadów pochodzących z górnictwa oraz popiołu fluidalnego - produktu ubocznego procesu spalania w elektrowniach.
Anhydryt znajdujący się w popiele uległ przeobrażeniom, w wyniku którego doszło do krystalizacji ettringitu i gipsu. Objętość materiału zaczęła wzrastać - nawet 15-krotnie. Materiał wypełnia wolne przestrzenie, a później prowadzi do naprężeń w bezpośredniej podbudowie drogi i w rezultacie powoduje wybrzuszenia.
Budowana przez ponad 30 lat DTŚ Katowice-Gliwice to największa inwestycja zrealizowana przez śląskie samorządy i najważniejsza, obok odcinka autostrady A4, arteria drogowa w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Wytyczona w pobliżu centrów miast obsługuje ruch lokalny, uzupełniając równoległą, tranzytową autostradę A4.
Zabrzański fragment trasy, na którym powstał problem, od czerwca 2012 r. do sierpnia 2014 r. budowało konsorcjum firm Eurovia Polska (lider) i Przedsiębiorstwo Remontów Ulic i Mostów z Gliwic; umowa opiewała na 184,1 mln zł.
Kontrakt na odcinki DTŚ Z3 i Z4 zakładał trzyletni okres gwarancji dobrego wykonania robót. Podawano, że termin ten ma zacząć biec ponownie z chwilą usunięcia wszystkich wad.
Podobny problem występuje na oddanym do ruchu w 2012 r. odcinku autostrady A1 Piekary Śląskie – Pyrzowice. Tam GDDKiA zamówiła zaprojektowanie programu naprawczego. (PAP)
mtb/ malk/