Policja, prokuratura i nadzór górniczy wyjaśniają okoliczności śmiertelnego wypadku w kopalni Zofiówka
Rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej Tomasz Siemeniec powiedział PAP, że do wypadku w tzw. ruchu Zofiówka, czyli części kopalni Borynia-Zofiówka-Bzie, doszło w niedzielę po południu. Mężczyzna, który zginął był pracownikiem firmy zewnętrznej, uczestniczył w pracach remontowo-konserwacyjnych wieży szybowej jako członek siedmioosobowej brygady. Prace prowadziło konsorcjum dwóch firm.
„Prace odbywały się pod nadzorem brygadzisty i około 15.20 jeden z pracowników firmy obcej poinformował nadszytygara szybowego zakładu górniczego o zaginięciu jednego z pracowników pracujących w szybie. Przystąpiono do poszukiwania zaginionego. W trakcie poszukiwań stwierdzono, że z niewyjaśnionych przyczyn jeden z pracowników firmy spadł do szybu. Jego zgon stwierdzono o 22.35” - powiedział rzecznik JSW.
Przyczyny i okoliczności wypadku bada Okręgowy Urząd Górniczy. Odrębne postępowanie poprowadzi policja i prokuratura. „Nasi policjanci byli na miejscu tego wypadku, był technik kryminalistyczny, który wykonywał czynności, została też wezwana pani prokurator. Została sporządzona odpowiednia dokumentacja” - powiedziała PAP st. asp. Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju. (PAP)
kon/ ok/