Planowane zmiany w systemie gospodarowanie odpadami we Wrocławiu
O tym czy podwyżki wejdą w życie zadecydują radni miejscy podczas sesji 22 grudnia. Jeżeli rajcy podejmą decyzję o koniecznych podwyżkach od lutego każda osoba zamieszkująca we Wrocławiu płacić będzie 41,24 zł/miesięcznie za wywóz odpadów posegregowanych.Z uwagi na liczbę pytań przeciąga się zakończenie kolejnego przetargu. Rozpoczęte negocjacje w trybie „z wolnej ręki” także trwają. Nie wygląda natomiast, żeby zaproponowane przez prywatny sektor stawki okazały się niższe, stąd zmuszeni jesteśmy zmienić cennik za wywóz śmieci, tak by system się sfinansował. Zgodnie z przepisami ogólnopolskimi, żadna z gmin nie może zarabiać na tej usłudze. Od firm zajmujących się wywozem odpadów zależy czy cena ta będzie finalnie niższa – mówi Jakub Mazur, wiceprezydent Wrocławia.
Aby system się sfinansował potrzeba podnieść opłatę śmieciową do 41,24 zł od każdej osoby mieszkającej na terenie Wrocławia. Jeżeli okaże się, że finalnie stawki zaproponowane przez firmy będą niższe – wprowadzimy nową uchwałę – zmniejszającą tę kwotę. Bo, co należy podkreślić, budżet miejski nie może na tym zarabiać. Mocno szacowaliśmy różne warianty opłat, wybraliśmy najwłaściwszy jeśli chodzi o sfinansowanie tej usługi. Nie robimy tego, by ratować miejskie finanse, ta opłata „omija” nasz budżet – mówi Marcin Urban, skarbnik Wrocławia.
Miasto wprowadza specjalne działania osłonowe
Co ważne Miasto planuje systemowo pomóc osobom, które najbardziej dotknie podwyżka opłat śmieciowych.Sytuacja z podwyżkami za odpady dotknie także wrocławian mieszkających w spółdzielniach mieszkaniowych. Spółdzielnie, podobnie jak Miasto Wrocław, nie mogą na tym zarabiać, a zapowiadana zmiana sytemu, w związku z naliczaniem opłat od każdej osoby, pomoże uszczelnić dotychczasowy system poboru opłat.Wiemy, że ważną kwestią są rozwiązania osłonowe, wspierające finansowo tych, którzy najbardziej mogą odczuć zmianę cennika: osoby najuboższe i rodziny wielodzietne. W zapisach uchwały obejmiemy te dwie grupy wsparciem. Szczegóły jeszcze dopracowujemy, ale nie wyobrażam sobie, podobnie jak moje koleżanki i koledzy, żeby takiego wsparcia nie było. Nie my jako radni wygenerowaliśmy tę sytuację, ale my możemy wprowadzić narzędzia osłonowe – mówi Sergiusz Kmiecik, przewodniczący Rady Miejskiej we Wrocławiu.
Zdaniem spółdzielców zapowiadana przez miasto zmiana systemu z naliczaniem od każdej osoby to słuszny kierunek:Jako spółdzielcy widzimy jaką politykę prowadzą firmy śmieciowe. Dotyka to także nas, czyli zarządców dla tysięcy mieszkańców w naszych spółdzielniach. Liczymy na to, że finalnie stawki będą niższe, bo po podwyżkach prądu czy gazu to kolejne wzrosty opłat, które dotykają mieszkańców naszych spółdzielni - mówi Marek Dera, Prezes Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej Wrocław-Południe.
Zmiany cennika za wywóz odpadów to sytuacja, która dotyka także inne miasta. Od stycznia wyższe opłaty będą obowiązywać m.in. w Szczecinie czy Jeleniej Górze. Korekty cennika rozważają także inne polskie metropolie.Bo pomoże nam także uszczelnić system, dzięki czemu uiszczać opłaty zaczną także ci, którzy dotąd nie wykazywali dokładnie ile osób zamieszkuje ich lokal – dodaje Dera.
We Wrocławiu – w ramach systemu wywozu odpadów - znajduje się ponad 46 tys. miejsc gromadzenia odpadów i ponad ćwierć miliona pojemników na śmieci. Oznacza to ponad 11 milionów odbiorów śmieci rocznie.