Finał kluczowego etapu działań ochronnych w rezerwacie Rotuz
Rzecznik Dyrekcji Natalia Zapała poinformowała, że rowy melioracyjne odprowadzały wodę od 70 lat. Było to niekorzystne dla zachowania torfowiska. Teraz ich ujścia zostały zasypane.
„Poziom wody na rowie nr 3 już po dwóch godzinach od zrobienia przegrody podniósł się o 6,5 cm. To bardzo dużo, ponieważ rów ten przebiega przez całe torfowisko. Najważniejsze było zablokowanie rowu nr 4, położonego w najniższym punkcie rezerwatu. Odprowadza on najwięcej wody” – podał inicjator działań na torfowisku Mikołaj Siemaszko z grupy „Czechowiczanie dla przyrody”. Do zasypywania użyto ziemi.
Natalia Zapała poinformowała, że na rowie, który powstał w miejscu naturalnego odpływu wody z torfowiska, zastosowano zastawkę na kształt bobrowej tamy - z roślin i drewna, które zostały wbite w torf ręcznie.
Rzecznik RDOŚ powiedziała, że na konieczność pojęcia działań zmierzających do zabezpieczenia cennego miejsca przed odwodnieniem, naukowcy zwracali uwagę już prawie 40 lat temu. „Przełomem okazał się ubiegły rok, gdy z Dyrekcją skontaktował się Mikołaj Siemaszko. Jego obserwacje poziomu wody zbiegły się w czasie z planem RDOŚ dotyczącym działań ochronnych w rezerwacie Rotuz” – wskazała.
Pierwszymi działaniami było zatrzymanie sukcesji drzew pobierających i odparowujących wodę z torfowiska. Chodziło o wycięcie małych brzóz i sosen oraz na zaobrączkowaniu większych. Zrobiono to z końcem ubiegłego roku. Zastępca Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach i Regionalny Konserwator Przyrody Przemysław Skrzypiec wskazywał wówczas, że drzewa i trzcina negatywnie oddziaływały na torfowisko obniżając poziom wody. Wywierały także negatywny wpływ na szatę roślinną, zniekształcając siedlisko.
Zdaniem Mikołaja Siemaszki, w trakcie poszukiwania przyczyn zarastania zwrócono uwagę, że wodę skutecznie odprowadza sieć rowów melioracyjnych, wykopanych 70 lat temu. Latem przy temperaturach rzędu 25 stopni wystarczył tydzień bez deszczu, by jej poziom obniżył się o kilkanaście centymetrów. To sprzyjało rozwojowi drzew zarastających torfowisko.
Natalia Zapała poinformowała, że w styczniu 2024 roku urzędnicy, leśnicy, strona społeczna i naukowcy porozumieli się co do budowy przetamowań na rowach. Zadanie zrealizowali wspólnie katowicki RDOŚ i „Czechowiczanie dla przyrody”. Wsparło ich Nadleśnictwo Bielsko, które zapewniło materiał oraz sprzęt.
Rezerwat Rotuz powstał pod koniec 1966 roku. Położony jest w dolinie Górnej Wisły, na południe od Jeziora Goczałkowickiego, w gminach Chybie i Czechowice-Dziedzice. Przedmiotem ochrony rezerwatu jest torfowisko śródleśne wraz z fragmentami boru bagiennego i boru wilgotnego. „Jest to najlepiej zachowany obiekt tego typu w Polsce południowej, w ramach torfowisk na niżu, z unikatową florą mszaków i roślin naczyniowych” – przypomniała Zapała.
Powierzchnia rezerwatu wynosi ponad 40 ha, a samego torfowiska ponad 15 ha. „Rezerwat nie jest udostępniony do ruchu turystycznego, co oznacza, że na jego obszarze obowiązuje bezwzględny zakaz poruszania się. Z jednej strony poruszanie się po torfowisku niszczy delikatną jego strukturę, z drugiej istnieje niebezpieczeństwo utonięcia” – podała Natalia Zapała. (PAP)
szf/ dki/